piątek, 8 sierpnia 2014

Wesoła farma, czyli wybieramy matę.

Tę matę Olek dostał jeszcze na dzień dziecka, od dziadków. Ja nawet nie próbowałam bawić się w wybieranie, bo ilość możliwości mnie przerażała, zdałam się na nich. 

Padło na Wesołą Farmę firmy Canpol Babies (mój faworyt w kwestii dziecięcych produktów). Opinie na necie były same pochlebne, ale nie nastawiałam się specjalnie na rewelacje u półtoramiesięcznego (wtedy) niemowlaka. Bardziej się zdziwić nie mogłam.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wiem, czy to zasługa maty czy może Olek odziedziczył po mnie narcyzm, ale od samego początku potrafił nawet godzinę wpatrywać się w zawieszone na środku lusterko, obracać główkę i robić do niego miny. W sumie za bardzo nie umiał jeszcze z niczego innego korzystać, ale ta opcja bardzo mu się spodobała. 

Powoli zaczął zauważać kolejne elementy. Wiszące grzechotki, piszczałki, szeleszczące materiały. Zaczepiał je rączkami, próbował kopnąć. Chociaż nadal lusterko jest faworytem.

Nie mogliśmy lepiej trafić. Mata jest ładna, kolorowa, ma fajne zabawki, które można wymienić na dowolne inne, kiedy już dziecku się znudzą. Wokół jest kojec, który zawsze daje jakąś ochronę (a przynajmniej ja czuję się lepiej psychicznie przez samą świadomość tego, że jest). Kojec jest na rzepy, więc jeśli ktoś go nie chce (albo tak jak my, ma za duże dziecko) może go szybko rozmontować. Nadaje się praktycznie już od pierwszego miesiąca, a w miarę upływu czasu dziecko odkrywa jej nowe możliwości. A my mamy sporo zabawy przyglądając się temu.

Jedyny minus jest taki, że nogi Olka już wystają poza matę, ale on jest wielkoludem, więc większości dzieci to nie dotyczy ;)












2 komentarze:

  1. Moja pociecha miała identyczną i potrafiła się bawić w niej baaaardzo długo a i nieraz usnąć ;)
    Świetna mata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kilka razy nam na niej usnął :) Fajnie obserwować, jak dziecko się rozwija i stopniowo odkrywa kolejne elementy

      Usuń

Nie reklamuj się w komentarzach. Wszystkie komentarze zawierające adresy blogów lądują w spamie.

Jeśli chcesz dyskutować, bo się z czymś nie zgadzasz - droga wolna, bardzo chętnie, ale nie anonimowo. Takie komentarze też znikają.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...