niedziela, 17 maja 2015

Nie zawsze warto pomagać.

Zaczęło się niewinnie. Dziewczyna, którą poznałam na jednej z mamowych grup na Facebooku (wtedy jeszcze aktywnie się tam udzielałam) zapytała, czy nie mamy poratować paroma pieluchami. Nie znałyśmy się w 'realu', ale że mieszkała blisko, a wypadki chodzą po ludziach, nie było to dla mnie problemem. Wypadki się zdarzają, też raz wieczorem zostaliśmy bez pieluch i Grzesiek latał po okolicznych żabkach szukając chociaż dwupaka. Zresztą, dużo rozmawiałyśmy wirtualnie, często mi radziła, wspierała, uspokajała. Jedną wpadkę zaliczyła tylko na początku znajomości.

WPIS PRZENIESIONY TUTAJ.





41 komentarzy:

  1. Strasznie przykra sytuacja, współczuje! Szczególnie że jest bardzo ciężko odmówić takiej osobie, a one bywają właśnie bezwzględne.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde, ale perfidna baba. Ja bym nie mogła tak jak ona, "zawładnąć" czyimś życiem. Jednak wielka masakra.! Trzeba uważać kogo się poznaje, szczególnie przez internet.
    swiat-wedlug-pauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś chciałam pomóc koleżance. Biedna, bez pracy, z dzieckiem. Zaproponowałam jej pomoc w postaci rozpoczęcia działalności. Ona artystka, to kurs na tipsy byłby dla niej prostym wyzwaniem. Pracę miałaby u mnie, to i czynsz i koszty rozruchu zerowe.
    Kiedy usłyszała tą propozycję, to była tak oburzona, że aż zamurowała mnie reakcja. Usłyszałam, że żeby z tego żyć, to musiałaby pracować z 8 godzin dziennie!! A kiedy czas na jek pracownię artystyczną? Malowanie obrazków (których nikt nie kupuje)?

    To mnie wstrząsnęło i obudziło. To ja mam pracować po 16 godzin i jako bogaczka wspomagać tych biedniejszych, bo nie mają co do gara wrzucić i wiecznie siedzą w kieszeni znajomych? O nie!!!
    Teraz pracuję dla siebie i na siebie. Nie jestem skora do tego typu pomocy. Pomagam tylko tym, co szukają pracy lub nie chcą niczego za darmo. Takim ludziom warto pomagać, a nie tym, co innych traktują jak bankomat.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi przerażająco. Niestety sama się z tym często spotykam. Internet daje poczucie bezkarności i można w nim udawać każdego. Dobrze, że w porę się spostrzegłaś, że coś bardzo mocno nie gra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Że też musiałam ją poznać... I siedzieć z nią tego wieczoru kiedy przyszła po ten niesamowicie istotny klocek, który wzięła zaraz przed wyjściem sobie o nim przypominając. Też mi coś...
    Masakra, mieliście jednak racje. Patrz jakiego Grzesiek ma nosa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro mi, że są na świecie ludzie, którzy w tak perfidny sposób żerują na dobroci innych. W takich momentach zadaję sobie pytanie: jestem naiwna, czy zwyczajnie dobra/pomocna?

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz po pierwszych kilku zdaniach wiedziałam o kim piszesz... Tez probowala mnie brać na litość. A to 100zl chciała pozyczyc, a to aparat właśnie po to, żeby porobić zdjęcia... Ba! Nawet chciała się z synkiem do mnie wprowadzić, bo niby się z facetem nie dogadywala! Haha! Na szczęście ja nie byłam taka naiwna i od razu postawiłam ja do pionu, ze jesli chodzi l pożyczanie czegokolwiek, to zle trafila, bo najzwyczajniej w świecie tego nie robię, bo nie lubię. Po 2 latach znowu zaczęła mi na fb swoje lamenty pisac. Po kilku moich odpowiedziach "aha. Ok..." chyba zrozumiala, ze mnie jej historie nie interesują. Z niektórymi trzeba krótko. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytam i nie wierze!!!! no nie wierzę. szok. co za bezczelność. co za tupet!!! bardzo dobrze ze to opisałaś

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiecie co. Nie wiecie jak jest tylko dowiadujecie sie z trzeciej ręki i wyrażacie sądy. To nie jest normalne i wporządku. Zasrane plotkarstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O plotkarstwie można by było mówić, gdyby to był artykuł z imionami, albo chociaż z opisem. A to tylko opis historii, która spotkała mnie. I jak się okazało, kilkanaście innych dziewczyn w tym samym czasie :)

      Usuń
  10. Cechy charakterystyczne dla opisanej przez Ciebie dziewczyny to 3 letnie dziecko lubiące sama. Znam jedną taką dziewczynę i choć nie ma mnie na grupach na których to udostępniłaś wiem o kim piszesz i się nie zgodzę. Znam dziewczynę od 2 lat. Połowa z tego co opisałaś i z komentarzy nie może mieć miejsca. Wiem kiedy i czemu się u niej popsuło. I wiem co się między nimi działo i kiedy. Szkoda że tak łatwo na kimś wieszać łby w internecie, gdzie nic nikomu się nie udowadnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale w tekście słowa nie ma o wieku dziecka czy o tym, że lubi tę bajkę - jest prośba o ciuszki z tą postacią . I jeśli to wystarczyło, do zidentyfikowania dziewczyny (to nie są jej cechy charakterystyczne - większość dzieciaków szaleje za tą bajką), to tym bardziej się utwierdzam, że coś jest na rzeczy. Jednak IP, które pokazuje mi się przy tym komentarzu pokazuje, że to troszkę nieuczciwa próba obrony ;) Zostawiam go jednak, jako ciekawostkę

      Usuń
    2. Co z tego że się u nich popsuło wielu polskim rodzinom się nie układa. Ale nie żerują na innych i nie puszczają się za kasę tylko zapinaja rękawy i biorą się do roboty UCZCIWEJ roboty. To co robi ta osoba jest nie dopuszczalne powinno się to jeszcze bardziej naglosnic by już nikogo nie wykorzystała! !!!

      Usuń
    3. To dziwne, że nie mogły mieć miejsca sytuacje opisane w poście, skoro ja jednej byłam światkiem ^^

      Usuń
    4. Niechcący usunęłam zamiast opublikować komentarz, który się pojawił w odpowiedzi, ale brzmiał mniej więcej "to normalne że matka przychodzi po ulubioną zabawkę dziecka, co w tym złego? bla bla bla nie dodajesz wszystkich komentarzy". No to odpowiem i tak. Nie dodaję wszystkich, bo w nich jedna osoba rozmawia sama ze sobą (IP właśnie). A nie chodzi o przyjście po klocka, czytajcie ze zrozumieniem. Chodzi o to że przyszła, siedziała 2-3 godziny w fotelu nie odzywając się do nikogo. Aż w końcu Grześkowi zrobiło się głupio, dał jej piwo, wypiła i poszła. O klocku sobie przypominając, kiedy wychodziła. Były wtedy podobno urodziny jej synka, ale widać wolała je na naszym fotelu w milczeniu spędzić ;)

      Usuń
    5. A, no i nie chcę z bloga śmietnika takimi komentarzami robić - zapraszam do komentowania na facebooku pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, bez anonimowości :)

      Usuń
    6. ...
      Byłam świadkiem właśnie tego jak przyszła, po klocka dla swojego synka i jasna sprawa, że chciała go odebrać skoro to jego ulubiona zabawka, absolutnie tego nie neguje! Chodziło mi o fakt tego, że miała wejść i wyjść, a weszła rozsiadła się na drugim końcu pokoju i siedziała. NIC nie mówiąc, nie rozmawiając z nami tylko siedząc.
      Aż w końcu dostała piwo, poszła na fajkę, jeszcze jedno piwo i przy kolegowała się do paczki chrupek, zarządzając ich otworzenie. Więc zanim poszła i w końcu wzięła tą zabawkę, za którą jej dziecko tęskniło minęły 2-3h, więc trochę się na nią naczekało...

      Usuń
    7. Zapomniałam o tym! :D
      - Paulina, daj mi te chipsy!
      - Które, te czy te?
      - zapytałam wskazując na dwie miski, w których były wysypane chrupki po urodzinach Olka.
      - Przecież powiedziałam chipsy, nie chrupki!
      Wzięła zamkniętą paczkę Laysów i usiadła ją zjeść w rogu, daleko od nas, nadal nic nie mówiąc :D

      Usuń
    8. I się nie dzieląc... ;P

      Usuń
  11. Niezła historia. Po prostu nie mogę uwierzyć że są tacy ludzie którzy żerują na innych ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Masakra, nic innego nie przychodzi mi na myśl czytając całość, dziewczyna wykorzystywała ludzi zawodo, powinna to sobie wpisać w CV.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo wspolczuje, bo sytuacja byla mega nieprzyjemna! mam nadzieje, ze wiecej nikogo nie naciagnie, bo przez takich ludzi ktos kto naprawde jest w ciezkiej sytuacji i potrzebuje pomocy moze jej nie otrzymac!

    OdpowiedzUsuń
  14. "Jeśli chcesz dyskutować, bo się z czymś nie zgadzasz - droga wolna, bardzo chętnie, ale nie anonimowo. Takie komentarze też znikają. "
    Dodaj jeszcze " Chyba, że zgadzają się z moim zdaniem. Te mogą zostać "

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jeśli zgadzają się z moim zdaniem, to wtedy nie ma przecież dyskusji. Ale cóż, mój blog, moje zasady - dyskutujemy chętnie, ale nie anonimowo :) Można się zalogować i pisać swoje zdanie pod swoim imieniem. Anonimowe komentarze hejtujące, zwłaszcza, że wszystkie są z jednego numeru IP i pisane minuta po minucie, nie będą się pojawiać. W przypadku braku konta google, zapraszam do dyskusji pod postem na Facebooku, tam moderacji w ogóle nie ma :)

      Usuń
  15. Ojej jak można być tak bezczelnym? Też miałam podobną znajomą co manipulowała wszystkimi ja pilnowałam jej dzieci kiedy ona imprezowala często za moją kasę, ludzie przychodzili jej w domu sprzątać, biorąc pod uwagę że wszyscy z jej znajomych byli od niej ok 10 lat młodszych, a ona sypiała z tymi dzieciakami tak że świata poza nią nie widzieli. Ja skonczylam z nią znajomość jak mi próbowała faceta odbić, po 5 latach przyjaźni... więc też sie nauczyłam. Nie miej pretensji do kolegi, takie manipulatorki potrafią naprawde nieźle namieszać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam, wyjaśniliśmy sobie wszystko. Po publikacji tego postu wydało się, jaka naprawdę jest, bo dziewczyny zaczęły do mnie pisać naprawdę hurtowo :)

      Usuń
  16. Przynajmniej wiesz, że jesteś dobrym człowiekiem, i masz fajne życie, bo właśnie na takich polują te harpie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie ja się cieszę, że trafiła na mnie. Jakoś strasznie dużo wyciągnąć nie zdążyła, bo znajomość realna trwała może ze dwa miesiące - ale dzięki temu, że zorientowałam się, że coś jest nie tak i historię opisałam, ucięłam jej na jakiś czas kurek ze źródłem dochodu :) więc jakby nie patrzeć - mamy szczęśliwe zakończenie. Boli mnie tylko, że pewnie po tym, jak zniknie na jakiś czas, zacznie atakować "nowe" ofiary, a pewnie się takie znajdą...

      Usuń
  17. warto by było sprawę nagłośnić tak by inne potencjalne ofiary miały się na baczności .
    Napisze szczerze, że czytam to już któryś raz i dalej nie wierze , wciąż jestem w szoku, bo nigdy bym nie powiedziała, że osoba ta posunie się do takiego stopnia.
    Może warto by było wybrać się w końcu do pracy, a nie żerować i wyciągać od innych .... !?

    OdpowiedzUsuń
  18. A dlaczego dziewczyny nie zbiorą się i nie pójdą z tym na policję? To zwykłe wyłudzanie, nie rozumiem tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skontaktowałam je ze sobą i planują - ja sama nie mam zamiaru się w to bawić. Swoje zadanie wykonałam, ostrzegłam innych. Myślę, że dostateczną karą jest ucięcie jej dopływu gotówki. Mimo wszystko ta dziewczyna też jest matką i szkoda mi jej dziecka.

      Usuń
  19. podaj prosze link do facebooka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na fan page bloga można przejść klikając w ikonkę społecznościową po prawej stronie :)

      Usuń
    2. A, prawdopodobnie chodziło o link do posta, który podałam na jednej z tych grup? Proszę: https://www.facebook.com/groups/szczecinianki/permalink/615412678597393/?comment_tracking=%7B%22tn%22%3A%22O%22%7D

      Usuń
  20. Podsumujmy - przez wiele miesięcy przesiadywała po kilka godzin dziennie u kilkunastu osób na raz. Czy co córka ojca pio? Bo bilokacja, co ja piszę - omnilokacja motzno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale żeby pisać podsumowanie, potrzebne jest czytanie ze zrozumieniem :) Nie przesiadywała u kilkunastu osób na raz, a korzystała z ich pomocy finansowej. Przesiadywała u mnie, póki jej nie pogoniłam.

      Usuń
  21. Niech zgadnę...o Agnieszce J. mowa ?

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś tu głucho, afera wokół Pauliny O. nieco zbladła.
    Może jakiś nowy post?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw zjadła mnie praca, a potem nie mieliśmy Internetu, bo dzieciaki przegryzły kabel - jutro będzie nowy post :)

      Usuń
  23. Czytam i nie dowierzam. Chociaż nie, wierzę, bo znam takich ludzi, ale totalnie brak mi słów.
    Nie wiem czy takie gorzkie żale by do mnie przemówiły. Jestem sknerą, dla swoich bliskich dam i zrobię wszystko, ale osoba, która twierdzi, że ma ciężkie życie, bo facet nie pracuje i gra na komputerze jest dla mnie od razu skreślona. Kobiety też potrafią być niezależne, dla chcącego nic trudnego. Ale dziewczyna ma patent, trzeba przyznać.

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj się w komentarzach. Wszystkie komentarze zawierające adresy blogów lądują w spamie.

Jeśli chcesz dyskutować, bo się z czymś nie zgadzasz - droga wolna, bardzo chętnie, ale nie anonimowo. Takie komentarze też znikają.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...